Zadłużone mieszkanie – kto spłaca?

Zadłużenie mieszkania to dokuczliwy kłopot. Zarówno dla strony płacącej, jak i opłacanej. Konsekwencje mogą być straszne – w najlepszym wypadku zadłużenie zostanie uregulowane w drodze egzekucji komorniczej, w najgorszym mieszkańcom grozi eksmisja. Zadłużenie nieruchomości może powstać z dwóch głównych powodów.

  • Jednym z nich jest zadłużenie hipoteczne. Coraz więcej osób decyduje się na zakup mieszkania, czy nawet domu, za pieniądze pochodzące z kredytu hipotecznego. Mieszkanie staje się zabezpieczeniem hipotecznym dla banku, czyli w przypadku niemożliwości spłaty kredytu, bank zostaje właścicielem nieruchomości. Zadłużenie hipoteczne powstaje w wyniku narastającej zaległości w spłatach rat kredytu. Im dłużej kredytobiorcy nie regulują należności, tym większe ryzyko, że bank stanie się właścicielem mieszkania lub domu.
  • Kolejny powód to zadłużenie czynszowe. Zwyczajowo przyjęło się używać określenia zadłużenia czynszowego, gdyż najczęstszym powodem powstania długu jest zaleganie z opłacaniem czynszu. Jednak tego typu dług może powstać również w wyniku nawarstwienia się nieopłaconych rachunków za media (woda, prąd, gaz), czy nawet usług podpiętych do lokalu, takich jak internet, telewizja, telefon. Tego typu dług może pojawić się równolegle z długiem hipotecznym, jeśli mieszkanie wzięte jest na kredyt i w jego spłacaniu mieszkańcy także mają zaległości.

Istnieje jednak całe spektrum możliwości uregulowania długu na drodze polubownej. Wszystko zależy od tego jak duże jest zobowiązanie, od jakiego czasu mieszkańcy zalegają ze spłatą, od tego, czy mieszkanie jest socjalne, komunalne, czy własnościowe. Jak wszyscy dobrze wiedzą, długi pojawiają się z najróżniejszych powodów – od intencjonalnego zwlekania ze spłatą, po różne zdarzenia losowe, które każdego w życiu dotykają. Wierzyciele również posiadają tego świadomość, dlatego warto spróbować załatwić problem zadłużenia w drodze mediacji. Oczywiście każdorazowo, osobą odpowiedzialną za spłatę długu jest ten, kto do niego doprowadził.

Zadłużenie na hipotece

Najpowszechniejsze zadłużenie wynika z hipoteki. Braki w spłacie rat kredytu hipotecznego powodują, że dług względem banku rośnie. Nie jest to jednak sytuacja beznadziejna. Nie tak od razu bank wyrzuca kredytobiorców z nabytego na kredyt mieszkania, czy domu. Oczywiście, gdy dług urośnie do wielkich wartości, bank na drodze prawnej, według zabezpieczenia hipotecznego kredytu, może wejść w posiadanie nieruchomości. Zanim to się wydarzy istnieje szereg pośrednich rozwiązań.

W pierwszej kolejności, jeśli kredytobiorca posiada świadomość, że może nastąpić problem ze spłatą kredytu, warto rozeznać się czy istnieje szansa na wakacje kredytowe. Jeśli bank daje taką opcję, to słusznym wyjściem jest z niej skorzystać. Może to dać od miesiąca do nawet trzech miesięcy zapasowego czasu, w zależności od polityki banku. W tym okresie warto podjąć rozmowę z bankiem i poinformować o sytuacji. Każdemu zależy na tym, żeby nie pojawił się dług, więc taka mediacja może przynieść wymierne korzyści dla obu stron. Ogólnie najważniejsze to nie unikać odpowiedzialności i kontaktu z wierzycielem nawet wtedy, kiedy dług już się nawarstwia.

Niestety doszło do pojawienia się długu. Problem nie jest duży, jeśli jest to zadłużenie w spłacie jednej raty. Drobny poślizg, czy dłuższa niemożność zapłacenia zaległości to nie jest coś, co spowoduje, że bank odda dług do firmy windykacyjnej. Istotne jest, aby jak najszybciej pozbyć się tego jednorazowego poślizgu. Faktycznym problemem jest większa zaległość. Klient nie płaci rat kredytu od dłuższego czasu. Zawsze najrozsądniej jest spróbować dogadać się bezpośrednio z wierzycielem. Telefony z banku, ponaglenia – nie powinno się tego ignorować. Każda próba mediacji przybliża zadłużonego, do możliwie najkorzystniejszego rozwiązania. Warto pamiętać, że ignorowanie wierzyciela prowadzi jedynie do coraz poważniejszych konsekwencji. Jeśli nie podejmie się współpracy z bankiem, kolejnym krokiem jest przekazanie długu do firmy windykacyjnej.

Ponownie najlepszym rozwiązaniem jest podjęcie rozmów na temat tego, jak pozbyć się istniejącego zadłużenia. Tym razem już nie z bankiem a firmą windykacyjną. Wierzyciele, na pierwszym miejscu stawiają odzyskanie należności. W sytuacji, gdy wierzycielem staje się firma windykacyjna, sytuacja może okazać się korzystniejsza dla dłużnika. Istnieje szansa porozumienia, na mocy którego dług zostanie rozłożony na więcej, ale za to mniejszych i łatwiejszych do uregulowania rat. Nie warto unikać kontaktu i migać się od płacenia, ponieważ kolejnym krokiem na drodze do odzyskania długu jest skierowanie sprawy do sądu.

To jest sytuacja, w której sprawa robi się już na tyle poważna, że wszelkie kroki związane z odzyskaniem długu są nieodwracalne. Prawomocny wyrok sądu, który nakazał spłatę zadłużenia, jest podstawą do wszczęcia postępowania egzekucyjnego przez komornika. W tym momencie skończyły się szanse na mediację i polubowne załatwienie sprawy. Już nawet rozmowy z samym wierzycielem nic nie dadzą, kiedy został wydany sądowy nakaz egzekucji. Komornik dokona wyceny, zajęcia i spieniężenia ruchomości w celu uregulowania zadłużenia względem banku. Jeśli dług nie jest skrajnie wysoki, wystarczy, że komornik spienięży część ruchomości, tak by pokryć wysokość zadłużenia. Jeśli to nie wystarczy, przeprowadzi licytację komorniczą całej nieruchomości w celu uzyskania kwoty, która pokryje całe, wysokie zobowiązanie. Oba rozwiązania odbywają się zwykle poprzez licytację komorniczą. To jednak nie wszystko. Jeśli zajęcie komornicze nie jest możliwe, to pozostaje jeszcze opcja zajęcia nieruchomości przez bank na mocy ustanowionej hipoteki, która zabezpieczeniem na właśnie takie sytuacje. Co za tym idzie, lokatorzy niestety będą zmuszeni szukać innego lokum.

Oddłużanie mieszkania

Oczywistą praktyką jest spłata zadłużenia. Kwestia jest niezwykle istotna, aby dług nie rósł do wartości, przy której bank wypowie umowę kredytu i skieruję sprawę dalej. Jednak prócz zwykłego uregulowania zadłużenia istnieje jeszcze parę innych możliwości, aby pozbyć się długu i odzyskać płynność finansową.

  • Mediacja z bankiem – bank docenia zaangażowanie klientów w celu uregulowania powstałego zadłużenia. Już mile widziane jest poinformowanie banku o możliwości zaistnienia problemów ze spłatą rat i próba wydłużenia terminu płatności lub przeniesienie go. W przypadku powstania długu, można złożyć wniosek do banku w celu zawarcia pewnego porozumienia, ugody. Bank może zrezygnować z części prowizji lub właśnie wydłużyć termin spłaty.
  • Przeniesienie hipoteki – w momencie, kiedy została spłacona już część aktualnego kredytu, a pojawia się ryzyko problemów finansowych, można rozważyć przeniesienie hipoteki. Do tego celu niezbędne jest jednak posiadanie przez klienta innej nieruchomości, na którą owa hipoteka mogłaby zostać przeniesiona. Jeśli jej wartość będzie wyższa niż pozostała do spłaty część kredytu, to bank zrobi to ochoczo. Jednak jeśli wartość nieruchomości będzie niższa niż pozostały do spłaty kredyt, mogą pojawić się problemy z przeniesieniem, gdyż bank nastawiony jest na zysk.
  • Zmiana mieszkania – aby nie popaść w wysokie długi można spróbować dojść z bankiem do porozumienia w celu zmiany nieruchomości. Jest to transakcja wiązana i właściciel jednej rzeczy zrzeka się praw własności do niej na rzecz uzyskania praw własności do innej rzeczy. W tym przypadku owa rzecz to nieruchomość, a dokładniej mieszkanie. Zamiast spłacać pozostały kredyt można spróbować dogadać się z bankiem w celu przeniesienia własności aktualnego lokalu na bank w celu uzyskania praw własności do innego mieszkania. Warto jednak pamiętać, że wiązać się to będzie z dodatkowymi kosztami oraz koniecznością ponownego przeliczenia kredytu, który teraz wiązał się będzie z inną nieruchomością.
  • Szybka sprzedaż mieszkania – zawsze można podjąć ryzyko i spróbować sprzedać zadłużone już mieszkanie. Oczywiście wartość zadłużenia można sprawdzić w księdze wieczystej, więc potencjalni nabywcy będą świadomi zadłużenia, które ciąży na lokalu. Warto pamiętać, że pozostały do spłaty kredyt również widnieje w księdze wieczystej. Jednak jeśli uda się takie mieszkanie sprzedać, uwolnimy się i od długów i od kredytu.

Inne formy zadłużenia mieszkania

Zadłużenie nie musi wynikać jedynie z kredytu i nałożonej na nieruchomość hipoteki. Przyczyną zadłużenia mieszkania może być także zaległość w opłatach za czynsz, a także media, czy usługi doprowadzone do mieszkania (internet, telefon, telewizja). Tak jak w przypadku zaległości w spłatach kredytu, tak i zadłużenie mieszkania w związku z brakiem spłaty czynszu i innych, trzeba uregulować. W zależności od warunków, na jakich się mieszka – mieszkanie socjalne, komunalne, lub własnościowe – inaczej wygląda proces oddłużania i inna instytucja pozostaje wierzycielem. Jednak z każdego zadłużenia można i da się wyjść, wystarczy podjąć odpowiednie kroki, które zwykle zaczynają się od mediacji z wierzycielem. Warto jeszcze nadmienić, że bez względu na formę mieszkania, zaległości w spłacie czynszu mogą być egzekwowane nie wcześniej niż po pół roku narastania zadłużenia w opłatach.

Zadłużone mieszkanie socjalne

Mieszkania socjalne to lokale, które przysługują ludziom w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Mieszkanie takie dostaje się z przydziału i obłożone jest ono minimalnymi kwotami – 2,21 złotych za metr kwadratowy to koszt mieszkania socjalnego ze stycznia 2021 roku. Taki lokal przysługuje osobom o najniższych dochodach lub z ich całkowitym brakiem. Jak widać jakieś koszty w związku z zamieszkaniem w mieszkaniu socjalnym trzeba ponieść, więc może zostać ono zadłużone. Umowa najmu lokalu socjalnego jest terminowa. Jeżeli w czasie trwania najmu, lokatorzy doprowadzą do powstania zadłużenia, nie mają co liczyć na przedłużenie umowy, dopóki nie uregulują należności. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że gmina mieszkańców nie może wyrzucić na przysłowiowy bruk, ale ma prawo przenieść ich do lokalu o jeszcze niższym stopniu jakości życia.

Aby oddłużyć mieszkanie socjalne niewiele można zrobić. Zaległość trzeba uregulować, gdyż fakt istnienia zadłużenia przekreśla szanse na podpisanie kolejnej umowy najmu na lokal socjalny. Możliwościami jest ubieganie się o restrukturyzację zadłużenia i rozłożenie go na przystępne, niewielkie raty. Można również wnosić o umorzenie odsetek wynikających z narastającego długu. Można również, będąc w wyjątkowo trudnej sytuacji wnosić o umorzenie długu, ale nikłe są szanse, że taki wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie.

Zadłużone mieszkanie komunalne

Mieszkanie komunalne, tak jak mieszkanie socjalne przysługuje z przydziału. Jest ono przeznaczone osobom w trudnej sytuacji życiowej, ale mniej skrajnej niż ta, w której przysługują mieszkania socjalne. Aby otrzymać mieszkanie komunalne trzeba wykazywać dochód, jednak jego wysokość ustanawiana jest indywidualnie przez każdą gminę. Mieszkania komunalne charakteryzują się nieco wyższym komfortem użytkowania niż mieszkania socjalne, a co za tym idzie, są także droższe jeśli dochodzi do opłat typu czynsz. Jednak tak jak w przypadku mieszkań socjalnych, zaleganie ze spłatami gromadzi dług względem gminy, który prędzej czy później trzeba będzie uregulować. Co więcej, mieszkania komunalne można oddłużyć na więcej sposobów niż mieszkania socjalne.

Oczywiście podstawowym sposobem zniwelowania długu na mieszkaniu komunalnym, jest spłata zaległości. Warto jednak rozeznać się w tym, ponieważ nie jest niezbędne spłacanie absolutnie całego zobowiązania. Jeśli po okresie narastania długu przychodzi moment, kiedy lokatorzy wracają do normalnego trybu płacenia czynszu, można wnioskować o spłatę zaległości z częściowym umorzeniem. Umorzenie może przebiegać na dwa sposoby:

  • Jednorazowa spłata minimum 30% wartości długu, wtedy pozostałe, maksymalnie 70% może zostać umorzone, lub
  • Spłata minimum 40% wartości zadłużenia w 5 ratach, wtedy pozostałe, maksymalnie 60% może zostać umorzone.

Warto także rozeznać się w innych możliwościach odpracowania zaległości. Coraz więcej gmin w Polsce oferuje szansę na wykonywanie różnych, drobnych zleceń na mocy umowy z gminą, co zmniejsza wartość długu. Do najpowszechniejszych prac oddłużających należą:

  • utrzymanie zieleni
  • sprzątanie
  • prace naprawcze
  • obsługa szatni
  • prace biurowe

Jak widać możliwości jest dość dużo, a im szybciej lokatorzy zadłużonego mieszkania postanowią zająć się rozwiązaniem problemu długu, tym szybciej się go pozbędą.

Zadłużone mieszkanie własnościowe

Zadłużenie czynszowe może w ostateczności doprowadzić do eksmisji nawet osoby, które posiadają lokale własnościowe. Bycie właścicielem mieszkania nie zapewnia nietykalności. Nawet w takiej sytuacji można otrzymać nakaz eksmisji. Jednak droga do tego jest długa i jak zwykle istnieje szansa dogadania się. Tak jak we wcześniejszych przypadkach, gdy chodzi o mieszkanie własnościowe, wezwanie do spłaty długu może pojawić się dopiero po pół roku zalegania z płatnościami. W pierwszej kolejności o uregulowanie zaległości upomni się spółdzielnia mieszkaniowa. Od samego początku warto podjąć próbę dogadania się z wierzycielem. Znacznie łatwiej o polubowne rozwiązanie, które zadowoli obie strony, na tym etapie, niż na jakimkolwiek z późniejszych. Jak we wcześniejszych sytuacjach, tak samo wygląda droga ściągania długu w przypadku mieszkań własnościowych. Kolejnym krokiem jest oddanie sprawy w ręce firmy windykacyjnej, a później może zostać przekazana do sądu, co zakończy się egzekucją komorniczą, lub jak wspomniane wyżej, nawet eksmisją. Warto pamiętać, że zadłużenie czynszowe mieszkania własnościowego nie obędzie się bez wpisania do rejestru BIG. Widniejąc w Biurze Informacji Gospodarczej jako osoba zadłużona, można mieć problem z otrzymaniem kredytu, zakupami na raty, a nawet zakupem usług abonamentowych.

Im wcześniej podejmie się mediację z wierzycielem, tym łatwiej doprowadzić do rozwiązania, które będzie satysfakcjonujące, mniej lub bardziej, dla każdej ze stron. Dopiero po pół roku zalegania ze spłatami czynszu, spółdzielnia może rozpocząć procedurę odzyskiwania należności. To najlepszy moment, żeby spróbować rozwiązać problem zadłużenia na drodze ugodowej. W przypadku mieszkania własnościowego nie można wnosić o umorzenie zadłużenia, ale można wnioskować o rozłożenie zadłużenia na mniejsze, bardziej przystępne raty. Inną opcją jest próba odroczenia płatności, co jednak wiązać się będzie z naliczeniem dodatkowych odsetek karnych, co nieznacznie podniesie kwotę zadłużenia. Istnieje również szansa na to, że dług się przedawni. Jednak aby to się stało musi upłynąć aż 6 lat od terminu wyznaczonego na spłatę zobowiązania. Dodatkowym warunkiem o którym należy pamiętać jest fakt, że każdorazowa próba odzyskania należności przez wierzyciela, rozpoczyna proces przedawnienia od początku. Każde wezwanie do spłaty, przekazanie sprawy do windykacji, czy wejście na drogę sądową resetuje okres przedawnienia.

Jak sprawdzić czy mieszkanie jest zadłużone?

Najlepszym sposobem będzie sprawdzenie księgi wieczystej konkretnej nieruchomości. To tam można znaleźć wszelkie informacje związane z danym lokalem, tym bardziej, że dostęp do księgi wieczystej jest dość prosty. Niezbędne jest jedynie posiadanie jej numeru, a wtedy można odszukać odpowiedni zapis na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości. Z numerem księgi wieczystej można udać się także osobiście do Sądu Rejonowego w jurysdykcji którego znajduje się dana nieruchomość. Tam również można uzyskać dostęp do księgi wieczystej. Należy pamiętać, aby koniecznie przejrzeć dział IV, ponieważ tam znajdują się wszystkie zapisy związane z ewentualnym obciążeniem nieruchomości – zarówno zadłużenia czynszowe, jak i zobowiązania hipoteczne.

Oczywiście sprawdzenie księgi wieczystej to nie jedyny sposób aby dowiedzieć się o potencjalnych długach ciążących na danej nieruchomości. Jednak jest to dokument będący pewnym źródłem informacji. Można także zaczerpnąć informacji bezpośrednio u właściciela nieruchomości, w sytuacji, gdy ta nie posiada jeszcze księgi wieczystej. Warto także poprosić o pisemną deklarację właściciela nieruchomości o braku zadłużeń. Wtedy w przypadku zakupu tejże, uregulowanie ewentualnego zadłużenia leży po stronie zbywcy.

Jak sprzedać zadłużone mieszkanie?

Sprzedaż zadłużonego mieszkania to dość kłopotliwa kwestia. Istotne jest to, jakie zadłużenie ciąży na lokalu. Inaczej wygląda sprzedaż mieszkania w sytuacji, kiedy dług wynika z hipoteki i wierzycielem jest bank. Inaczej gdy zaległość rośnie względem spółdzielni, czy wspólnoty, a zadłużenie powstało z nieopłaconego czynszu lub mediów. W obu przypadkach kwestia sprzedaży jest kłopotliwa, ale nie niemożliwa.

Mieszkanie zadłużone na hipotece – w takiej sytuacji bank jest wierzycielem i w pierwszej kolejności tam należy skierować swoje kroki. Bank który udzielił kredytu hipotecznego na daną nieruchomość musi dowiedzieć się o chęci sprzedaży mieszkania, a co więcej musi wyrazić zgodę na ewentualną transakcję. W banku należy także poprosić o promesę, czyli dokument, na mocy którego bank wykreśli wpis z księgi wieczystej o zadłużeniu, niezwłocznie po odzyskaniu długu. Promesa ma jednak okres ważności, a jest to 30 dni. W tym czasie niezbędne jest podpisanie choćby umowy przedwstępnej sprzedaży z potencjalnym nabywcą. Bank wymaga takiej umowy, aby wyrazić zgodę na sprzedaż nieruchomości. Sytuacja jest dość prosta, jeśli kwota długu nie przewyższa wartości nieruchomości. Wtedy to na mocy umowy, odpowiednia część środków ze sprzedaży wędruje wprost do banku w celu uregulowania zadłużenia oraz pozostałej kwoty kredytu. Reszta pieniędzy trafia na konto sprzedającego. Istotne jest, aby po zakończeniu transakcji poprosić bank o zaświadczenie o uregulowaniu zadłużenia. Pewnym jest wtedy, że transakcja przebiegła pomyślnie, a bank może bez przeszkód wykreślić dług z księgi wieczystej.

Jeżeli zadłużenie przekracza wartość nieruchomości sprawa może być nieco bardziej skomplikowana. Zawsze istnieje szansa znaleźć nabywcę, który weźmie na siebie spłatę pozostałego zobowiązania. Jeśli jednak to się nie zdarzy, bank może odmówić zgody na sprzedaż nieruchomości. Oczywiście warto próbować. Bank może zgodę udzielić, ale wciąż uregulowanie pozostałego do spłaty kredytu pozostaje po stronie zbywcy.No i w takiej sytuacji pozostaje jeszcze jedna kwestia. Skoro sprzedaż mieszkania nie przyniesie nawet niewielkiej ilości gotówki sprzedającemu, to gdzie się podziać po zakończonej transakcji. Na taką okoliczność także wypada się przygotować.

Mieszkanie z zadłużeniem czynszowym – kwestia znacznie bardziej problematyczna, niż sprzedaż mieszkania z zadłużeniem wynikającym z hipoteki. Podstawowy problem jest taki, że długi czynszowe muszą być uregulowane przez tego, kto je zrobił. Co więcej, powinny zostać spłacone przed sprzedażą lokalu. Jeśli jednak właściciel nie jest w stanie sam spłacić długu, musi wystąpić do wspólnoty lub spółdzielni o specjalne zaświadczenie. Tego typu zaświadczenia – o wysokości zadłużenia – wymagać będzie notariusz, który prowadzi postępowanie transakcyjne. Powinny w nim być wyszczególnione wartości długów, oraz z jakiego powodu powstały. Kupujący może również ubiegać się o dokument, w którym sprzedający deklaruje brak jakiegokolwiek zadłużenia. Jeżeli po przedłożeniu takiego dokument jednak jakieś długi istnieją, to odpowiedzialność w uregulowaniu ich, pozostanie po stronie zbywcy.

Jak kupić zadłużone mieszkanie?

Choć wydaje się to ryzykowne i skomplikowane, to wcale tak nie jest. Zakup nieruchomości zadłużonej to może być dobra inwestycja. Warunkiem jest, że przed transakcją dopełnionych zostanie parę formalności związanych z formą zobowiązań względem wierzycieli. Warto w tej kwestii poszukać kogoś, kto specjalizuje się w skupowaniu nieruchomości z zadłużeniami. Agent nieruchomości, który ma doświadczenie w podobnych transakcjach będzie idealnym wyborem.

W dziale IV ksiąg wieczystych można sprawdzić, jakie zadłużenia ciążą na lokalu. Jeżeli lokal stanowi zabezpieczenie hipoteczne dla banku, w którym aktualny klient wziął kredyt hipoteczny, to informacja na ten temat znajduje się właśnie w dziale IV. Z kolei po sąsiedzku, w dziale III księgi wieczystej można odnaleźć zapisy o ewentualnym postępowaniu egzekucyjnym na nieruchomości, w wyniku którego sam lokal może zostać sprzedany. Opłacalny jest zakup nieruchomości, które nie posiadają wpisu o egzekucji w dziale III. Zapis o zabezpieczeniu hipotecznym z działu IV może natomiast zniknąć dopiero w toku kupna. Sprzedający musi uzyskać promesę ze swojego banku. Jest to zapewnienie ze strony banku o tym, że w wyniku uregulowania zobowiązania, ten wykreśli hipotekę z ksiąg wieczystych. Jeśli sprzedający posiada promesę, wtedy można spisać umowę przedwstępną. Środki w pierwszej kolejności muszą trafić do instytucji finansowej, względem której aktualny właściciel posiada zobowiązanie. Dopiero w wyniku uregulowania należności, pozostałą kwotę – różnicę między wartością nieruchomości, a wysokością zadłużenia – dostanie sprzedający.

Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku, kiedy interesuje nas lokal, który posiada zadłużenie czynszowe. W takim układzie, aktualny właściciel w pierwszej kolejności musi uregulować swoje zadłużenie. W przeciwnym wypadku nie będzie mógł sprzedać nieruchomości. Ewentualnie, klient może zobligować się, do zakupu nieruchomości wraz z istniejącym długiem, który zapłaci z własnej kieszeni. Jednak zanim nastąpi decyzja o podjęciu takich właśnie działań, warto aby właściciel udał się do spółdzielni lub wspólnoty i poprosił o wykaz całości zadłużenia. Uwzględnione powinny w nim być długi czynszowe, oraz zaległości w spłacie za media. Jeżeli pojawiło się również zobowiązanie względem dostawców usług abonamentowych – internet, telewizja, telefon – to dłużnik będzie widniał w bazie BIK.Decydując się na zakup mieszkania z długiem, warto rozeznać się we wszystkich niezapłaconych zaległościach, gdyż to nabywca zobowiązuje się je uregulować. Jeżeli ich łączna suma jest niewielka, a mieszkanie do kupna jest w korzystnej cenie, to może się to okazać wyjątkowo intratną inwestycją. Jeżeli jednak koszt mieszkania, plus koszt uregulowania aktualnych długów przekracza wartość nieruchomości, to lepiej przemyśleć decyzję o zakupie lokalu.

Zadłużenie mieszkania – podsumowanie

Zadłużenie związane z posiadaną nieruchomością to nieciekawa sytuacja, ale jak widać, nie bez wyjścia. Bez względu na to, czy wierzycielem jest bank, osoba fizyczna, spółdzielnia, wspólnota czy gmina, zawsze można się dogadać i znaleźć rozwiązanie sytuacji w drodze mediacji. To podstawa – jeśli pojawiło się zadłużenie, to warto wykazać inicjatywę w celu wypracowania polubownego i możliwie najbardziej korzystnego, dla obu stron, rozwiązania. Kredyt hipoteczny to zobowiązanie, którego pozbyć się można jedynie w wyniku spłaty należnego kapitału. W przypadku długów czynszowych, w zależności od formy zamieszkiwanego lokalu (socjalne/komunalne/własnościowe) istnieje więcej form oddłużenia. Istotne, aby nie zwlekać zbyt długo z próbą znalezienia wyjścia z sytuacji, gdyż im większy dług, tym trudniej będzie się go pozbyć. Co więcej, im dłużej się zwleka z próbą uregulowania zobowiązania, tym większe ryzyko, że sprawa trafi do sądu, a nawet na drogę egzekucyjną. Zawsze istnieje także szansa, aby zadłużoną nieruchomość po prostu sprzedać. Dług względem banku zostanie wtedy uregulowany w wyniku sprzedaży. Długi czynszowe niestety trzeba pokryć z własnej kieszeni, chyba, że trafi się nabywca, który zobowiąże się spłacić długi ciążące na lokalu. Jak widać możliwości jest cała masa.