Więzienie za długi?
Czy za długi można trafić do więzienia? W większości przypadków nie. Kara pozbawienia wolności jest zarezerwowana w Polsce dla najcięższych przestępstw. Ustawodawca uznał, że zaleganie z płatnościami, czynszem czy nawet ratami kredytu nie zasługuje na tak surowe traktowanie. Od tej zasady istnieje kilka wyjątków, najczęściej obejmujących dodatkowe, nielegalne zachowania dłużnika. Dług może więc stać się swoistym katalizatorem pchającym osobę zadłużoną do łamania prawa.
Jakie długi zagrożone są karą więzienia?
Kara pozbawienia wolności grozi dłużnikowi w następujących przypadkach:
- Unikanie płacenia alimentów,
- ukrywanie lub wyzbywanie się majątku w trakcie egzekucji komorniczej,
- niepłacenie podatków,
- wyłudzenie pożyczki lub kredytu,
- nieuregulowanie grzywny.
Poniżej przyjrzymy się każdej z tych sytuacji nieco bliżej.
Dług alimentacyjny – czy grozi więzieniem?
Jedyną sytuacją, w której droga od zaległości do pozbawienia wolności jest stosunkowo szybka są długi alimentacyjne. Zaległości alimentacyjne w Polsce liczone są w milionach złotych, nie może więc dziwić, że ustawodawca wykazuje się tu szczególną surowością. Podstawą prawną jest tu artykuł 209 kodeksu karnego, mówiący że dłużnik zalegający z płatnością świadczeń okresowych (w tym przypadku alimentów) może zostać ukarany grzywną, karą ograniczenia wolności lub karą pozbawienia wolności do roku. Jeżeli niepłacenie alimentów będzie przyczyną problemów w zaspokojeniu podstawowych potrzeb życiowych osoby do nich uprawionej, dłużnik może otrzymać surowszą karę. Jego pobyt w więzieniu zostanie wydłużony do dwóch lat.
Nie oznacza to, że każda trzymiesięczna zwłoka będzie skutkowała od razu więzieniem. Sąd najpierw wezwie dłużnika do zapłaty, dając mu pewien czas na uregulowanie świadczeń. Dalsza opieszałość i utrzymujący się dług alimentacyjny może jednak skutkować pobytem za kratkami.
Pozbawienie wolności za długi komornicze
Czy komornik może zamienić dług na karę pozbawienia wolności? Nie. Samo zajęcie majątku przez komornika i procedura egzekucji nie naraża osoby zadłużonej na pobyt w więzieniu. Sytuacja ulega jednak zmianie, gdy dłużnik świadomie podejmie nielegalne kroki mające na celu ochronę swojego majątku np. przez ukrywanie lub wyzbycie się go.
Odpowiedzialność karna za zatajenie majątku
Kodeks karny w artykułe 300 jasno mówi, że osoba która w obliczu niewypłacalności lub upadłości udaremnia lub uszczupla zaspokojenie wierzyciela, a tym samym utrudnia wykonanie orzeczenia sądu lub innego organu państwowego zagrożona jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 8 lat. Na wysokość kary wpływ będzie miała wartość majątku i liczba wierzycieli. Co oznacza to w praktyce i czym jest “udaremnienie lub uszczuplenie zaspokojenia wierzyciela”?
Wszystkie działania dłużnika mające na celu nieuczciwe uchronienie swojego majątku mogą stać się podstawą do wyroku z art. 300 kk. Zaliczamy do nich:
- Sprzedaż majątku (najczęściej samochodu, sprzętu elektronicznego, dzieł sztuki) i ukrywanie uzyskanych w ten sposób środków,
- przepisywanie części majątku na najbliższą rodzinę – dzieci czy małżonka – z jednoczesną próbą udowodnienia, że nigdy nie należał on do dłużnika,
- ukrywanie części majątku np. przez wywożenie jej do rodziny czy znajomych, czy nagłe “obdarowywanie” bliskich przedmiotami o znacznej wartości,
- niszczenie majątku, tak by znacznie spadła jego wartość,
- zaniżanie faktycznie otrzymywanego wynagrodzenia, np. przez układ z pracodawcą, który część pensji wypłaca “pod stołem” czy “na czarno”.
Warto zaznaczyć, że każda z czynności mających na celu ochronę majątku może zostać przez sąd unieważniona, nawet jeżeli zostanie potwierdzona umową (sprzedaży czy darowizny). Dłużnik podczas egzekucji komorniczej czy upadłości konsumenckiej przestaje być właścicielem majątku i nie może nim dowolnie dysponować.
Ściganie przestępstwa z art. 300 kk. odbywa się na wniosek wierzyciela. Sposobem na uniknięcie kary więzienia jest więc w tym przypadku dobrowolne odszkodowanie oraz uregulowanie długu. Jeżeli jednak negocjacje nie przyniosą pożądanego skutku nieunikniona wydaje się droga sądowa wraz z jej najsurowszymi konsekwencjami.
Odsiadka za długi w urzędzie skarbowym i ZUS – unikanie opodatkowania
Wszyscy znamy historię Ala Capone, który mimo iż był gangsterem do więzienia trafił za unikanie płacenia podatków. Również w Polsce nieuregulowane zadłużenie wobec fiskusa może skończyć się pozbawieniem wolności. Mówi o tym artykuł 54 kodeksu karnego skarbowego. Karą pozbawienia wolności do 12 miesięcy zagrożona jest osoba, która uchyla się od opodatkowania, nie ujawnia właściwemu organowi podstawy opodatkowania lub nie składa wymaganej deklaracji podatkowej. Jeżeli poprzez te działania narazi Skarb Państwa na straty przekraczające pięciokrotność pensji minimalnej mamy do czynienia z przestępstwem skarbowym. Poza karą więzienia sąd może także nałożyć na dłużnika grzywnę oraz zobowiązać go do zapłaty odsetek karnych. Zaległości na kwoty mniejsze niż pięciokrotność pensji określane są jako wykroczenie skarbowe, za które nie grozi kara pozbawienia wolności.
Czy za długi w ZUS można trafić do więzienia? Nie. Zaległości w opłacaniu składek nie są podstawą do zasądzenia tak surowej kary.
Wyłudzenie pożyczki
Czy za niespłacenie kredytu można trafić do więzienia? Nie, o ile został on uzyskany zgodnie z prawem. Inaczej ma się sprawa z wyłudzeniem kredytu lub pożyczki. Przez wyłudzenie rozumie się tu np. posługiwanie się cudzym dowodem osobistym lub sfałszowanymi dokumentami potwierdzającymi zatrudnienie lub wysokość dochodów. Również potwierdzenie nieprawdy w deklaracji dotyczącej zarobków może być podstawą do oskarżenia o oszustwo i wyłudzenie kredytu lub pożyczki. Artykuł 297 kodeksu karnego mówi, że czyn taki podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Nie ma tu znaczenia czy środki zostaną uzyskane dla samej osoby dokonującej wyłudzenia czy dla kogoś innego. Przepis ten dotyczy nie tylko banków czy przedsiębiorstw z sektora finansowego, ale także państwowych instytucji dysponujących środkami publicznymi.
Banki i firmy pożyczkowe wprowadzają coraz więcej procedur mających zminimalizować ryzyko wyłudzenia (takie jak system Kontomatik czy przelew weryfikacyjny) jednak osoby nieuczciwe również nie próżnują i szukają coraz to nowych sposobów na zdobycie pieniędzy tą drogą.
Czy za chwilówki idzie się do więzienia?
Nie, niespłacenie w terminie chwilówki (czy innej pożyczki) nie skończy się karą pozbawienia wolności. Oczywiście jeżeli uzyskaliśmy to zobowiązanie w sposób legalny, posługując się autentycznymi dokumentami, których jesteśmy prawowitym właścicielem.
Więzienie za niezapłaconą grzywnę
Chociaż droga od niezapłaconej grzywny do pozbawienia wolności jest dość długa, to taka sytuacja jest jak najbardziej możliwa. Mówi o niej artykuł 25 kodeksu wykroczeń. Niespłacona kara grzywny może zostać przeliczona na areszt, a każdy dzień takiej kary zastępczej będzie równoważny kwocie grzywny od 20 do 150 zł (dokładną wysokość ustala sąd). Można więc powiedzieć, że jest to swoisty przelicznik odsiadki za długi. W tym przypadku łączna kara pozbawienia wolności nie może przekroczyć 30 dni. Zanim jednak w ogóle do niej dojdzie sąd może zdecydować o przymusowym wyegzekwowaniu kwoty grzywny z naszego majątku. Jeżeli to się nie uda kolejnym krokiem jest zamienienie grzywny na prace społeczne. Dopiero dłużnik, który uchylał się będzie od wykonania prac, może pójść do więzienia. Jest to sytuacja rzadka, większość zalegających z opłaceniem grzywny zdecydowanie woli wybrać inne formy zadośćuczynienia.
chciałam podpowiedzieć że jeśli ktoś sobie nie radzi to może skorzystać z firmy oddłużeniowej i przystąpić do programu (...). Mi oni pomogli i uchronili przed upadłością konsumencką. Teraz powoli wszystko spłacam. Ta firma wynegocjowała za mnie niższe spłaty