Kto dziedziczy spadek?

Zanim zajmiemy się samym dziedziczeniem, warto przybliżyć, czym jest spadek. Tutaj idąc za definicją encyklopedii PWNu:

“Spadek, ogół praw i obowiązków cywilnoprawnych o charakterze majątkowym zmarłej osoby fiz. (spadkodawcy), które z chwilą jej śmierci przechodzą w drodze dziedziczenia na inną osobę lub osoby (spadkobierców)[…]do długów spadkowych, oprócz długów zaciągniętych przez spadkodawcę, należą też koszty jego pogrzebu, obowiązek zaspokojenia roszczeń o zachowek oraz wykonanie zapisów i poleceń, a także koszty postępowania spadkowego.”

Mając podstawową wiedzę, można skupić się na tym, co, komu przysługuje. W pierwszej kolejności spadkobierców można określić za pomocą specjalnego dokumentu jakim jest testament. Jeśli zmarły nie sporządził testamentu, to obowiązuje forma dziedziczenia ustawowego. To, jak wygląda dział spadku wśród bliskich również jest szczegółowo opisane w Kodeksie Cywilnym. Ujmując rzecz skrótowo można wymienić taką kolejność:

  • W pierwszej kolejności zawsze jest współmałżonek, a jego udział w spadku to przynajmniej ¼ całości, a w niektórych sytuacjach ½, lub nawet cały. Wraz ze współmałżonkiem, pozostali spadkobiercy to dzieci zmarłego, lub w przypadku, gdy dzieci nie dożyły chwili otwarcia spadku, to wnuki. Jeżeli zstępnymi są współmałżonek i jedno dziecko, to dostają po połowie. Jeśli dzieci jest dwoje, każdy ze spadkobierców otrzymuje po ⅓. W przypadku trójki lub więcej dzieci, współmałżonek dostaje nie mniej niż ¼, zaś dzieci do podziału pozostałe ¾. Jeżeli dziecko nie dożyło działu spadku, to wtedy jego część otrzymają jego dzieci (wnuki zmarłego), w równych częściach.
  • W przypadku braku wymienionych powyżej zstępnych, dziedziczy współmałżonek ½, oraz rodzice zmarłego odpowiednio po ¼. Jeśli któreś z rodziców nie dożyło otwarcia spadku, jego część otrzymają jego dzieci (rodzeństwo zmarłego).
  • W przypadku braku wymienionych powyżej zstępnych i wstępnych, całość majątku spadkowego przypada współmałżonkowi.
  • W przypadku braku wymienionych powyżej zstępnych, rodziców i małżonka, kolejni do dziedziczenia są dziadkowie zmarłego, a jeśli któreś z nich nie dożyło otwarcia spadku, to jego część przechodzi na dzieci zmarłego dziadka, oraz dalej na ich dzieci.
  • Jeśli w kolejce do dziedziczenia nie ma żadnych krewnych, to wtedy prawo do spadku przypada gminie, w której w chwili śmierci zamieszkiwał spadkodawca. Jeśli nie można ustalić miejsca jego ostatniego zamieszkania, to wtedy własność przechodzi na Skarb Państwa.

Co dziedziczymy według prawa spadkowego?

Wracając do definicji z encyklopedii PWN i upraszając ją, w zakres stanu czynnego spadku wchodzą wszystkie aktywa zmarłego, a także gospodarstwa rolne oraz działalności gospodarcze. Do aktywów zaliczyć można:

  • Nieruchomości – wszystkie nieruchomości, których właścicielem był spadkodawca jak mieszkania, domy, garaże, działki. Wraz z nimi wszelkie zadłużenie nieruchomości, jak zaległości w opłatach czynszu, zaległości w opłatach za media, niezapłacone podatki.
  • Pojazdy – samochody, motocykle, rowery, łodzie i inne. Wraz z nimi kredyty samochodowe, leasingi, oraz nieopłacone przeglądy, czy ubezpieczenia pojazdów.
  • Ruchomości – meble, sprzęt RTV i AGD, ubrania, biżuteria, książki, płyty, i inne, a wraz z nimi wszystkie kredyty konsumenckie, pożyczki bankowe oraz pozabankowe, chwilówki.
  • Alimenty – jest to wyjątkowy przykład, gdyż nie dziedziczy się samego obowiązku alimentacyjnego, a jedynie dług alimentacyjny, który powstał w wyniku niespłacania zasądzonych alimentów.
  • Środki finansowe – wszystkie oszczędności, zarówno te odłożone w gotówce, jak i te na lokatach i kontach oszczędnościowych, ale także zadłużenia związane z kartami kredytowymi, limitami w koncie, czy debetem na rachunku.

Jak widać lista jest dość obszerna, ale co najważniejsze, prócz aktywów, które mogą wzbogacić dobytek spadkobierców, istnieje także szara strefa odpowiedzialności za zadłużenie zmarłego. Niestety w chwili działu spadku, wiedza o potencjalnych zadłużeniach może być znikoma. Przyjęcie spadku obliguje spadkobierców do ponoszenia odpowiedzialności za długi spadkowe całym swoim majątkiem. Warto pamiętać, że do chwili przyznania spadku odpowiadamy za nie tylko ze spadku. Jeśli są one niewielkie, to nie powinno to być problemem. Niestety może się okazać, że zadłużenie w które uwikłany był zmarły, znacznie przewyższa pozostawiony majątek i wtedy mogą pojawić się problemy.

Długi spadkowe – co wchodzi w skład?

Jak wspomniane wyżej, prócz aktywów, które składają się na pozostawiony dobytek, w pakiecie znajdują się również zobowiązania. Są to wszystkie zadłużenia należące do spadku, jakie za życia nagromadził i których nie spłacił zmarły. Od zobowiązań względem osób prywatnych, które istnieją w formie sporządzonych umów lub weksli, poprzez takie, jak niespłacona karta kredytowa, limit w koncie, chwilówki, pożyczki pozabankowe, czy wszelkiej maści kredyty konsumenckie, po zadłużenia nieruchomości, zaległe czynsze, czy opłaty za media. W przypadku w którym spadkodawca posiadał działalność gospodarczą, lub gospodarstwo rolne, to zadłużenia z nimi związane także przechodzą na zstępnych. Nieopłacone faktury, leasingi, kredyty firmowe to także elementy długów spadkowych.

O ile nie jest powiedziane, że suma zadłużenia to dziesiątki, czy nawet setki tysięcy, tak bez względu na wysokość, mogą pozostać tajemnicą do momentu nabycia spadku. Przed przyjęciem go warto się zorientować w dokumentach finansowych pozostawionych przez zmarłego. Poszukać wszystkich rachunków, faktur, dokumentów bankowych itp. Warto przegrzebać się dokładnie przez wszystko, co zmarły pozostawił w celu zorientowania się w potencjalnych zobowiązaniach. Brak możliwości znalezienia jakichkolwiek dokumentów, poświadczających o długach, nie znaczy, że one nie istnieją. Zmarły mógł skorzystać z oferty pożyczkowej bez wiedzy bliskich i dotarcie do tego typu informacji może być niemożliwe. Instytucje finansowe związane są klauzulą poufności o klientach, więc o potencjalnych kredytach dowiedzieć się może dopiero spadkobierca, który spadek przyjął. Jednak w takim momencie jest za późno na inną decyzję i wraz z dorobkiem zmarłego, spadkobierca ponosi odpowiedzialność za jego zadłużenia.

Dziedziczenie długu alimentacyjnego

Szczególnym przykładem jest dług alimentacyjny. Jeśli zmarły miał zasądzone płacenie alimentów, to posiadał on obowiązek alimentacyjny. Jednak sam obowiązek nie wchodzi w zakres odpowiedzialności spadkobierców. Obowiązek alimentacyjny jest sprawą osoby, której został zasądzony i wygasa wraz z jej śmiercią. Jeśli jednak alimenty nie były opłacane regularnie, to pojawia się dług alimentacyjny. Osoba na którą zasądzone były alimenty, po dwóch miesiącach bez uregulowania alimentów, może ubiegać się o dodatek alimentacyjny. Po złożeniu odpowiednich dokumentów w odpowiedniej instytucji, comiesięcznie dostaje 500 złotych z funduszu alimentacyjnego. Jednak alimenty zwykle sądzone są na kwoty wyższe niż 500 złotych i owa różnica leży po stronie osoby, której został zasądzony obowiązek alimentacyjny. Jeżeli nie były one spłacane, pojawia się dług alimentacyjny, zarówno względem dziecka, jak i względem funduszu. Jednak w przypadku śmierci “alimenciarza”, długiem spadkowym jest tylko ten, wobec dziecka. Zobowiązanie względem funduszu alimentacyjnego wygasa w momencie śmierci spadkodawcy.

Dziedziczenie długów – czy można tego uniknąć?

Jeśli istnieją niespłacone długi spadkowe, to obowiązek uregulowania zaległości przypada spadkobiercy. Jednak konieczność ta pojawia się dopiero w momencie uznania spadku wprost. Jest to jedna z trzech możliwości, jakie stoją przed potencjalnym spadkobiercą. Prócz przyjęcia dobytku po zmarłym w całości, istnieją jeszcze dwie inne możliwości. Jest to zaakceptowanie go z dobrodziejstwem inwentarza, lub odrzucenie. W zależności od opcji, na którą decyduje się pierwszy w kolejności spadkobierca ustawowy, lub spadkobiercy testamentowi, prowadzi do innych następstw.

Odpowiedzialność za długi spadkowe

Zarówno w przypadku uznania spadku w całości, jak i przyjęcia z dobrodziejstwem inwentarza, odpowiedzialność wobec wierzycieli spoczywa na osobie, która go przyjmuje, lub w przypadku większej liczby spadkobierców, ponoszą solidarną odpowiedzialność za długi spadkowe. Jedyną możliwością pozbycia się długów spadkowych jest odrzucenie spadku, co jednak ma swoje, odpowiednie następstwa. W przypadku odrzucenia przez jedną osobę, prawo dziedziczenia, a wraz z nim cała odpowiedzialność przechodzi odpowiednio na kolejnych zstępnych. Tak więc warto podjąć odpowiednią decyzję w chwili, kiedy trzeba zdecydować co zrobić, gdyż każdy wariant ma swoje plusy i minusy.

Spadek z dobrodziejstwem inwentarza

Proste przyjęcie spadku jest jedną z możliwości. Można go przyjąć w całości, a co za tym idzie, z całym zadłużeniem. Istotne jest to, że w momencie przyjęcia, za uregulowanie zobowiązań odpowiada się całym majątkiem. Tak więc, jeśli długi spadkowe znacząco przewyższały pozostawiony majątek, to pojawia się sytuacja, w której spadkobierca, z własnych środków musi uregulować należność względem wierzycieli. To z kolei, w przypadku wysokiego zadłużenia, może spowodować, że ten sam popadnie w niemałe zobowiązania. Na podjęcie decyzji w sprawie spadku, spadkobiercy mają 6 miesięcy do daty śmierci spadkodawcy. Brak deklaracji o przyjęciu lub odrzuceniu spadku doprowadza do tego, że odgórnie jest przyznany z dobrodziejstwem inwentarza.

Inną opcją jest właśnie przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza. Warto nadmienić na samym początku, że kończy to proces spadkowy, tak jak proste przyjęcie spadku. Co za tym idzie, z dylematem przyjąć, czy odrzucić, nie będą borykali się już żadni zstępni. Istotne jest jednak to, co spadkobierca zyskuje. W momencie decyzji i zastosowaniu przyjęcia z dobrodziejstwem inwentarza, komornik sądowy dokonuje spisu inwentarza spadkowego. Jest to swoista lista, na której umieszczone są wszystkie aktywa spadkowe oraz odpowiedzialność wobec wierzycieli. Windykator sądowy ma znacznie większe możliwości pod względem uzyskania informacji o zadłużeniach, niż bliscy, którzy jeszcze spadku nie przyjęli.

Po sporządzeniu wykazu inwentarza następuje wycena wszystkich aktywów. W przypadku spadku z dobrodziejstwem inwentarza, odpowiedzialność za niespłacone zobowiązania pozostaje na spadkobiercach, jednak w pierwszej kolejności długi spłacane są właśnie z samego spadku, a co najważniejsze, do maksymalnej wartości, na jaką oszacowany został wykaz inwentarza. Oznacza to, że w przypadku wyceny aktywów na np 25 000 złotych, przy zadłużeniu rzędu przykładowo 100 000 złotych, zostaje ono opłacone tylko do wartości 25 000 złotych, a reszta jest umarzana. Rozwiązanie jest o tyle dobre, że tak jak wspomniane wyżej, kończy to proces spadkowy definitywnie, plus spadkobiercy nie muszą odpowiadać za zadłużenie z własnej kieszeni. Kolejnym plusem jest fakt, że w przypadku kiedy zobowiązania są mniejsze niż wartość inwentarza, to spadkobiercy zyskują. Na złożenie oświadczenia również jest 6 miesięcy od dnia śmierci właściciela dobytku.

Odrzucenie spadku

Obok możliwości całkowitego przyjęcia i przyjęcia z dobrodziejstwem inwentarza istnieje jeszcze jedna możliwość – odrzucenie spadku. Każdy ze spadkobierców, bez względu czy ustawowych, czy testamentowych, ma do tego prawo. Wiąże się to z rezygnacją ze wszystkich potencjalnych korzyści, ale także odsunięciem od siebie widma spłacania cudzych zobowiązań. W przypadku decyzji o rezygnacji, w świetle prawa, przysługuje on kolejnym zstępnym. Tak oto, jeśli syn zrzeka się spadku po swoim ojcu, to kolejnymi spadkobiercami są jego dzieci, a wnuki zmarłego. Każdorazowe odrzucenie kieruje dziedziczenie do następnych w kolejce zstępnych, aż do etapu, kiedy spadek może zostać przekazany na rzecz gminy w której przed śmiercią zamieszkiwał zmarły, lub w ostateczności oddanie go na rzecz Skarbu Państwa. Dopiero to kończy definitywnie proces spadkowy. W przypadku braku deklaracji o odrzuceniu lub przyjęciu w okresie 6 miesięcy od daty śmierci spadkodawcy, spadek z automatu przyznawany jest na zasadzie przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Gmina, czy Skarb Państwa, w momencie kiedy zyskują prawa przejęcia spadku, również dostają go z dobrodziejstwem inwentarza.

Odrzucenie spadku a długi w banku

Zobowiązania z relacji klient – bank to jedne z najtrudniejszych do odkrycia zadłużeń. Jedynie bardziej problematyczne mogą być nieopłacone faktury, czy zobowiązania względem osób prywatnych. Odrzucenie majątku po zmarłym to jedna z możliwości uniknięcia płacenia nie swojego długu, jednak jeśli jakikolwiek ze zstępnych go przyjmie, to razem z całym zadłużeniem.

Najlepszym rozwiązaniem, aby ograniczyć odpowiedzialność za pozostawione zobowiązania, jest nie odrzucenie, ale przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Nie tylko kończy to proces spadkowy, ale nawet zabezpiecza docelowego spadkobiercę przed spłacaniem długów ze swoich prywatnych pieniędzy. Wartość spłaconego zadłużenia w takiej sytuacji nie może przewyższyć wartości ustalonego w wykazie inwentarza. Spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi tylko ze spadku. Jeśli zaległości są niższe, albo wręcz znacznie niższe niż wartość inwentarza, to spadkobierca odnotuje zysk.

Długi spadkowe przedawnienie

Na pewno zdarzają się sytuacje w których ludzie nieświadomi zagrożenia potencjalnymi zobowiązaniami znajdującymi się w komplecie z majątkiem zmarłego, składają oświadczenie o przyjęciu spadku w całości. Zadłużenie może przewyższać wartość spadku i wtedy pojawiają się problemy, gdyż spadkobierca należność względem wierzycieli uregulować musi z własnej kieszeni. W większości przypadków, zostają ona na nowo przeliczana i rozpisywana pod nowy terminarz spłaty. Tak samo dzieje się w przypadku, kiedy zobowiązania należą już do firmy windykacyjnej, która to zwykle idzie na rękę i również proponuje nowy terminarz spłaty. Mimo wszystko konieczna jest ich spłata. Istnieje jednak pewna szansa.

Ową szansą jest przedawnienie długów. W przypadku najpowszechniejszych zobowiązań, czyli tych w instytucjach finansowych (chwilówki, pożyczki ratalne, kredyty konsumenckie) okres przedawnienia to 3 lata od chwili przyjęcia spadku. Z jednej strony wydaje się to strasznie dużo, ale z drugiej strony, może się okazać, że bank nie upomni się o spłatę i zaległość faktycznie się przedawni. Niestety w przypadku jakichkolwiek działań ze strony instytucji finansowej, związanych z upomnieniem się o zobowiązanie, wiąże się z przerwaniem procedury przedawnienia. Czy będzie to wezwanie do zapłaty, czy złożenie wniosku w sądzie, są to działania związane z odzyskaniem zadłużenia, a co za tym idzie, przerywa to proces przedawnienia. Warto jednak pamiętać, że od zasądzenia przez sąd konieczności uregulowania zadłużenia, nieważne względem jakiej instytucji, to okres przedawnienia dla każdego rodzaju długu wynosi wtedy 6 lat. Czy wierzycielem jest spółdzielnia mieszkaniowa, czy instytucja finansowa, czy inny podmiot lub osoba prywatna, zawsze jest to 6 lat od wydania prawomocnego wyroku sądowego. Więcej informacji na temat terminów przedawnień innych zobowiązań znajdziesz w artykule szczegółowo traktującym o przedawnieniu długów.

Długi spadkowe – podsumowanie

Choć od pewnego czasu prawo cywilne stara się ułatwić procedury spadkowe, oraz możliwie najbardziej zabezpieczyć spadkobierców przed spłacaniem nieswoich zobowiązań, opcji uniknięcia długów spadkowych jest niewiele. Jedyną pewną sytuacją jest odrzucenie spadku, a wraz z nią rezygnacja z potencjalnego zadłużenia. Jednak wtedy kolejni zstępni, którymi mogą być dzieci wcześniejszych spadkobierców, zobligowani będą je spłacać w przypadku przyjęcia spadku. Bezpieczną metodą jest przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza. Wtedy nawet jeśli zobowiązania przewyższają wartość pozostawionego przez spadkodawcę majątku, nie obciążą finansów spadkobierców, gdyż spłacane będą jedynie ze spadku i to w wartości równej wartości inwentarza. W przypadku przyjęcia, w wyniku czego okaże się, że były w nim również zobowiązania, pozostaje jedynie liczyć na ich przedawnienie, co nie obciąży dodatkowo spadkobierców.