Za co został ukarany Provident?
Provident nie uwzględniał kosztu opłaty za obsługę w domu i dodatkowej opłaty przygotowawczej w całkowitym koszcie pożyczki i RRSO (rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania). Przed zawarciem umowy o kredyt konsumencki klient musi otrzymać informacje o wszystkich kosztach pożyczki. Zdaniem Sądu i UOKIK Provident nie dotrzymywał tego obowiązku, przez co jego oferty nie można było rzetelnie porównać z innymi firmami.
W 2017 roku Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał wyrok obniżający karę do około 770 tys. złotych. Od wyroku odwołali się do Sądu Apelacyjnego zarówno UOKIK jak i Provident.
Sąd Apelacyjny znacznie surowiej od Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ocenił działalność Providenta i podtrzymał pierwotną wysokość kary. W ocenie sądu na działania pożyczkodawcy szczególnie podatni byli ludzie w trudnej sytuacji finansowej. Dowiadywali się o dodatkowych kosztach dopiero w finalnym etapie zawierania umowy. Opłaty pobierane za dodatkową obsługę w domu nie były proporcjonalne do faktycznych kosztów Providenta.
Provident jest zaskoczony wyrokiem sądu
– To stara sprawa, z 2013 roku, i jest dzisiaj bez znaczenia z perspektywy klientów. Jesteśmy zaskoczeni wyrokiem sądu apelacyjnego, który całkowicie zmienił korzystny dla nas wyrok pierwszej instancji – powiedziała „Pulsowi Biznesu” w listopadzie ubiegłego roku Alicja Kopeć, dyrektor pionu prawnego i ładu korporacyjnego Provident Polska. Ponadto podkreśliła, jakim pozytywnym dla klienta transformacjom uległ rynek finansów przez ostatnie 6 lat.
Provident Polska wywodzi się z brytyjskiej firmy Provident Financial, specjalizującej się w pożyczkach z obsługą w domu. Provident działa w Polsce już od ponad 20 lat, a wartość udzielonych przez niego pożyczek to ponad 1,7 mld złotych. Nie jest jednak najbardziej dochodową firmą w branży. W 2017 roku zanotował zaledwie 29 mln zysku.
Tak to prawda również ja i moja rodzina wpadliśmy w pułapkę Providenta ,nie można się z Tą firmą wogôle dogadać polubownie nie chcą iść na ugodę ,jak tylko człowiek ma potknięcia żądają całości spłaty,a kwoty są nie do spłacenia naliczają ogromne odsetki i koszty pożyczki , nękają ludzi telefonami i esemesami ,a Panie które dzwonią z windykacji są opryskliwe i nie miłe , straszą Sądami ciągle żądają całej kwoty kredytu do spłaty ,nawet kiedy człowiek prosi o ugodę i płaci raty co miesiąc i tak to nic nie daje ,bo Oni ciągle żądają całości ,a sumy do spłaty są naprawdę… Czytaj więcej »
No i bardzo dobrze. Za nieuczciwe zagrywki trzeba płacić.