Długi przedmałżeńskie
Coraz więcej ludzi decyduje się “żyć na kredyt”. Nowy telewizor na raty, samochód kupiony za kredyt, chwilówka na nieoczekiwany wydatek. Z początku nie ma problemów, ale z biegiem czasu zadłużenie rośnie. Coraz więcej rat, coraz mniejsza część wypłaty przeznaczona jest do własnego użytku. Gdy zaczyna brakować gotówki, znów wybór pada na jakąś pożyczkę, limit w koncie, czy kartę kredytową. W pewnym momencie finanse potrafią wymknąć się spod kontroli i w ten sposób powstają długi, o które prędzej, czy później, ktoś się upomni.
Wiele osób żyjących w jeszcze niesformalizowanych związkach zastanawia się zapewne – czy mój przyszły mąż, czy moja przyszła żona posiada jakieś długi i co się z nimi stanie gdy weźmiemy ślub? Po pierwsze w związkach istnieje zwykle niska świadomość tego, jakim majątkiem, a co za tym idzie i zadłużeniami, dysponuje partner. Często głupio jest się przyznać do posiadania kredytów, a niespłacanie ich jest jeszcze bardziej wstydliwym faktem. Zapewne wielu ludziom spędza to sen z powiek. Boją się, ponieważ ciężko byłoby budować wspólną przyszłość, zaczynając od spłaty nie swoich długów.
Nie powinien to być powód do zmartwień. W momencie wzięcia ślubu zostaje ustanowiona wspólność majątkowa. W skrócie powstaje od tego momentu majątek wspólny małżonków. Jednak obok niego, każdy z partnerów dysponuje również swoim majątkiem osobistym, czyli majątkiem sprzed ślubu. Tak więc małżeństwo domyślnie posiada trzy majątki – wspólny oraz osobisty żony i męża. Każdy z małżonków sam odpowiada za swój majątek osobisty, z którym wchodzi w związek. Co się z tym wiąże, wszelkie zadłużenia pozostają wewnątrz danego majątku. Każdy z partnerów, za zobowiązania powstałe przed datą ślubu odpowiada ze swoich prywatnych finansów. Wszelkie długi, które zostały zaciągnięte przed ślubem pozostają na głowie dłużnika. Małżonek w żaden sposób nie zostaje zobligowany do pomocy w spłacaniu takiego zadłużenia. Tak więc bez względu na ilość i wysokość długów partnera, które namnożyły się przed zawarciem związku małżeńskiego, uregulowanie ich pozostaje tylko po stronie danej osoby.
Ślub – czy długi partnera stają się wspólne?
Jak wyjaśniono powyżej, długi, które zostały zaciągnięte przed ślubem nie stają się wspólnymi, a uregulowanie ich leży w pełni po stronie dłużnika. Inaczej wygląda sytuacja gdy długi powstały już w trakcie związku małżeńskiego. Wszystko zależne jest od paru istotnych kwestii. Najważniejszym aspektem jest forma ustroju majątkowego w istniejącym małżeństwie. Kolejny punkt, to kwestia informowania współmałżonka o nowym zobowiązaniu. Ostatnia kwestia tyczy się celu pozyskania środków.
Wchodząc w związek małżeński domyślnym ustrojem majątkowym staje się wspólność majątkowa. Oznacza to, że od momentu zawarcia małżeństwa oboje partnerów pracuje na wspólny majątek. Oprócz tego, każdy dysponuje swoim majątkiem osobistym, który jest zbiorem aktywów i pasywów nagromadzonych przed ślubem. Stan ten można zmienić jeszcze przed ślubem, lub na dowolnym etapie trwania małżeństwa poprzez intercyzę. Intercyza to nie jest jedynie dokument, który wprowadza rozdzielność majątkową, ale może również ograniczyć lub rozszerzyć wspólność. Wszystko zależy od tego, na czym nam zależy i co chcemy osiągnąć rzeczonym dokumentem. Intercyzę można również w każdej chwili znieść i powrócić do domyślnej opcji wspólności majątkowej. W przypadku rozdzielności majątkowej, para nie tworzy wspólnego majątku, a jedynie posiadają własne. Również za prawie wszystkie zobowiązania odpowiadają osobno.
Czy żona odpowiada za długi męża? Czy mąż odpowiada za długi żony?
W zależności od tego, w jakim ustroju majątkowym funkcjonuje małżeństwo, inaczej rozpatrywane są ich zobowiązania względem długów partnera. Najpowszechniejsza jest wspólność. W takim wypadku można spotkać się z trzema wariantami spłaty długu.
- Dług został zaciągnięty przez oboje małżonków – w takie sytuacji, oboje są zobligowani do spłaty zobowiązania. Kredyt wzięty wspólnie oznacza, że spłata leży po obu stronach. W przypadku pojawienia się zaległości w spłatach, na etapie egzekucji komorniczej, zajęciu podlega zarówno majątek wspólny, jak i osobiste majtki małżonków.
- Dług został zaciągnięty przez jednego z partnerów za zgodą drugiego – w tym przypadku swoim majątkiem za spłatę odpowiada ta osoba, która zaciągnęła kredyt. Spłaty też dokonuje samodzielnie. Jednak w przypadku ewentualnej egzekucji, komornik ma prawo dokonać zajęcia elementów majątku osobistego tego z małżonków, który zaciągnął zobowiązanie oraz składowych majątku wspólnego.
- Dług został zaciągnięty przez jednego z partnerów bez wiedzy drugiego – jeśli jeden z partnerów nie wie, że drugi uwikłał się w zobowiązanie kredytowe, to obowiązek spłaty leży tylko po stronie małżonka, który widnieje na umowie. Jednak w przypadku egzekucji trzeba wykazać, że nie miało się pojęcia o kredycie i długu. Wtedy komornik odwołuje się jedynie do majątku osoby, która wzięła kredyt, a majątek wspólny oraz drugiego z partnerów pozostaje bezpieczny.
- Wyjątkową sytuacją jest fakt zaciągnięcia kredytu związanego z zaspokojeniem bieżących potrzeb rodziny. Ustawa nie reguluje, co to oznacza, ale najczęściej to pożywienie, opłaty za mieszkanie i media, ubranie, środki czystości, itp. Wtedy, nawet w sytuacji w której zobowiązanie wziął jeden z partnerów bez wiedzy małżonka, to ewentualna egzekucja długu następuje z majątku osoby, która skorzystała z produktu finansowego oraz ze wspólnego majątku. Jednak i od tego są wyjątki, kiedy można dochodzić niegospodarności i rozrzutności partnera. Wtedy, jeśli udowodni się, że osoba, która zobowiązanie zaciągnęła, nie jest gospodarna, odpowiada za zobowiązanie jedynie ze swojego majątku osobistego.
Rozdzielność majątkowa a długi
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w której istnieje rozdzielność majątkowa ustanowiona na mocy intercyzy. Wtedy nie powstaje majątek wspólny, więc siłą rzeczy każde zobowiązanie, jego spłata, leży w obowiązku osoby, która skorzystała z kredytu. W przypadku ewentualnej egzekucji długu przez komornika, ten również może sięgać jedynie do zasobów z majątku dłużnika. Majątek wspólny nie istnieje, więc nie ma jak próbować ściągać z niego należności. Tak samo komornik nie ma prawa próbować pozyskać środków na egzekucję z majątku drugiego małżonka. Tutaj jednak warto pamiętać, że długi związane z zaspokojeniem podstawowych potrzeb rodziny, pomimo braku majątku wspólnego, leżą na barkach obojga małżonków, nawet przy rozdzielności.
W przypadku rozdzielności każdy z małżonków odpowiada za swoje zobowiązania i długi. Wszelkie zobowiązania każdy z partnerów pokrywa ze swojej kieszeni. To samo tyczy się zobowiązań wynikających z prowadzenia działalności gospodarczej. Tutaj jednak warto mieć na uwadze, że drugi z małżonków również może zostać pociągnięty do odpowiedzialności w przypadku spłaty długu, czy egzekucji zadłużenia. Jednak sytuacja ta związana jest z pewnymi konkretnymi praktykami. Sam fakt zaistnienia związku małżeńskiego powoduje, że współmałżonek może pomóc w prowadzeniu działalności. Nie trzeba za niego odprowadzać podatków, ale w przypadku pojawienia się długów w firmie, może zostać pociągnięty do współodpowiedzialności. Sytuacja taka może mieć miejsce tylko w momencie, kiedy partner nie związany wcześniej z firmą, uzyskał jakąkolwiek korzyść finansową, ot choćby w postaci pensji. Wtedy, w przypadku egzekucji zadłużenia, komornik może zobligować pomagającego partnera, do “dorzucenia się” do długu do kwoty uzyskanych korzyści majątkowych. Jeżeli egzekucja następuje np. po pół roku od momentu, kiedy partner zaczął pomagać w działalności, to może być zobowiązany do dołożenia się do długu współmałżonka w kwocie równej sumie wynagrodzeń za te ostatnie sześć miesięcy. Wystarczy, że na jakimkolwiek dokumencie firmowym widnieć będzie podpis małżonka, który wcześniej nie był z firmą związany.
Separacja a długi
Jak wiadomo, nie każde małżeństwo potrafi przetrwać próbę czasu. Rożne sytuacje życiowe prowadzą do różnych następstw, w tym np. do rozwodu. Jednak zanim nastąpi rozwód, cała masa małżeństw przechodzi wpierw przez etap separacji. Jeżeli ustrój majątkowy małżonków to była rozdzielność, sytuacja pozostaje bez zmian. Natomiast w przypadku wspólności, w chwili kiedy w życie wchodzi separacja, ustrój majątkowy małżonków zmienia się na rozdzielność. Co za tym idzie, automatycznie każdy z byłych partnerów staje się posiadaczem jedynie majątku osobistego i nim odpowiada za wszelkie zobowiązania, które powstały od momentu wejścia w życie stanu separacji.
Oczywiście tyczy się to jedynie zobowiązań, które pojawią się dopiero od separacji. Wszystkie długi, które powstały przed separacją nadal rozpatrywane są przez pryzmat wspólności majątkowej. Jeśli istniały jakieś zobowiązania wspólne, jak np. kredyt hipoteczny, o który ubiegają się oboje małżonków i wspólnie widnieją jako kredytobiorcy, to zobligowani są do wspólnej spłaty. Mogą taką przykładową sytuację rozwiązać także w ten sposób, że jeden z małżonków pokryje całą wartość zadłużenia, a później dochodził będzie uregulowania kwoty przez drugiego partnera. I to nawet w przypadku, kiedy weszła w życie separacja, a wraz z nią rozdzielność majątkowa.
Rozwód a długi
Rozwód zazwyczaj poprzedza etap separacji. Wtedy to już, jak wspomniano wyżej, następuje rozdzielność majątkowa. Jak to wygląda w przypadku rozwodu? Dokładnie tak samo. Jeżeli jest on następstwem separacji, to sytuacja w żaden sposób się nie zmienia. Jeśli następuje on natychmiast za porozumieniem stron, tym bardziej następuje zniwelowanie majątku wspólnego. W sytuacji polubownego rozwodu sprawa jest nawet o tyle prostsza, że podział majątku wspólnego już nastąpił, podczas gdy w trakcie separacji proces podziału toczy się równocześnie. Jeśli na tym etapie wciąż istnieją jakieś wspólne zobowiązania, to oboje małżonków zobligowanych jest do uregulowania swojej części zadłużenia. Tak samo, jeśli nastąpił podział majątku wspólnego oraz rozwód za porozumieniem stron. Wtedy nieuregulowane należności dzielone są po równo i każdy z byłych partnerów ma obowiązek spłacić swoją część. Po rozwodzie, z racji posiadania już tylko majątku osobistego, wszelkie zobowiązania zaciągane są jedynie na własne konto.
Długi partnera po jego śmierci
Skoro wiadomo już, jak wygląda kwestia odpowiedzialności za długi partnera w przypadku wspólności majątkowej, rozdzielności, a także separacji i rozwodu, to pozostaje kwestia śmierci współmałżonka. Kto dziedziczy długi zależy w pierwszej kolejności od formy podziału spadku. Jeżeli zmarły pozostawił po sobie testament, to na mocy tego dokumentu, majątek jest rozdysponowany zgodnie z wolą spadkodawcy. To on decyduje, kto jakie elementy spadku dziedziczy. Do tych elementów zaliczane jest również zadłużenie. Odmienną sytuacją jest dziedziczenie ustawowe. W tym przypadku kolejność spadkobierców ustalona jest odgórnie. W pierwszej kolejności zawsze dziedziczy małżonek i dzieci zmarłego. Partner nie może odziedziczyć mniej niż ¼ spadku, a nawet cały spadek może przypaść w udziale współmałżonkowi. Wtedy również zadłużenie przypada w skali od ¼ do całości długów nagromadzonych przez spadkodawcę.
W przypadku przyjęcia spadku w całości, spadkobiercy zobowiązani są uregulować długi zmarłego z własnej kieszeni. Odpowiadają za nie całym swoim majątkiem. Aby tego uniknąć istnieją dwie ścieżki. Pierwsza z nich to odrzucenie spadku. Polega to na zrezygnowaniu z dziedziczenia wszystkich elementów wchodzących w skład spadku, zarówno korzyści majątkowych, jak i zadłużeń. Jednak warto pamiętać, że w przypadku kiedy pierwsi w kolejności zstępni spadek odrzucą, kolej dziedziczenia przechodzi dalej na wstępnych, bądź zstępnych. Oznacza to, że inny członek rodziny, następny w kolejce dziedziczenia, może dostać w spadku długi po zmarłym. Pozostaje jeszcze druga opcja, czyli przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Wtedy za ewentualne długi odpowiadamy tylko do wysokości odziedziczonego spadku. Jeżeli przewyższają one wartość majątku, to nie dziedziczymy nic. Jeśli są mniejsze niż wyceniony majątek, to spadkobiercy mogą coś zyskać. Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza kończy także proces spadkowy i nikt inny nie będzie już narażony na potencjalne problemy z wierzycielami zmarłego.
Długi współmałżonków – podsumowanie
Zadłużenia w związku małżeńskim to dość zawiła sprawa. Wiele czynników wpływa na to, kto jest odpowiedzialny i za jakie długi. Wszystkie zobowiązania, które powstały przed małżeństwem, w trakcie separacji i po rozwodzie, przynależą do konkretnej osoby. Jednak gdy w grę wchodzi istniejące małżeństwo główny wpływ na przynależność długów ma forma ustroju majątkowego. Inaczej jest w przypadku rozdzielności majątkowej, kiedy to długi zaciągnięte przez jednego z małżonków stają się jego problemem. Inaczej, gdy istnieje wspólność majątkowa. Tam w zależności od wiedzy lub niewiedzy partnera zależny jest jego udział w ewentualnej spłacie długów. No i oczywiście wszystko rozbija się o zadłużenia związane z zaspokojeniem podstawowych potrzeb rodziny, kiedy to bez względu na ustrój majątkowy, oboje małżonków odpowiada w takim samym stopniu. Jedynym ratunkiem od współodpowiedzialności jest ewentualna niewiedza o zobowiązaniach partnera.